Menu:

Validation:

XHTML

CSS

Buttony:

Magic Queen
Queen Corner
Invincible QueenQueen Headlong
Queen Rare
Queen Man

Księga:

Dodaj wpis
Pokaż wpisy

Archiwum:

Pazdziernik
Wrzesień
Sierpień
Lipiec
Czerwiec
Maj
Kwiecień
Marzec
Luty
Styczeń

Banner:

mybanner

22.10.2007 - LATA 80 NA YACH FILMIE

Trwa 16. Festiwal Polskich Wideoklipów Yach Film 2007. Gościem specjalnym imprezy jest wybitny reżyser teledysków Terence Bulley. Nie zabrakło tak popularnych klipów jak: "Its A Hard Life" zespołu Queen oraz "I Was Born To Love You" wokalisty tej grupy, Freddyego Mercuryego, "Its My Life" oraz "Lifes What You Make It" formacji Talk Talk czy "Dancing In The Streets" Micka Jaggera i Davida Bowiego. Po zakończonej projekcji Terence Bulley opowiedział publiczności o kulisach powstawania kilku swoich najpopularniejszych klipów. Wyznał, że najważniejszym, a zarazem kosztującym najwięcej pracy teledyskiem w jego karierze był "Its A Hard Life" zespołu Queen:

"Jednym z największych wyzwań był dla mnie klip Its A Hard Life. To jest wielki teledysk, choć nie widać, że było trudno. Kręciliśmy w Monachium, w największym studiu jakie mieli. Miało ono rozmiar kompletnej operowej sceny. Oświetlanie na zmianę raz jasnym, raz przygaszonym światłem to była wielka rzecz"

"Wykorzystaliśmy do tego każdą jedną lampę, jaką mieli w tym studiu, a wszystko na jednej scenie. Nigdy nie widzieli tam tyle elektryczności naraz oraz tylu statystów. Koordynacja tego wszystkiego i próby, aby wszystko współgrało były wyczerpujące. Zdjęcia trwały trzy dni. Fruwałem nad całym studiem, aby z lotu płynnie sfilmować wszystkie ujęcia" - wspominał reżyser.

12.10.2007 -  30 - LECIE HYMNÓW

7 października minęło 30 lat od wydania singla "We Are The Champions" wraz z utworem "We Will Rock You" na drugiej stronie. Oba utwory stały się mega przebojami, które do dziś uznawane są za jedne z największych przebojów wszechczasów.

"We Are The Champions" jest do dziś chętnie wykorzystywana jako hymn przez różne organizacje sportowe. Wraz z utworem "We Will Rock You" singiel cieszył się nieprawdopodobną popularnością w Stanach Zjednoczonych. Docierając do 4 miejsca list bestselerów i osiągnął status Platynowej Płyty. W bardzo krótkim czasie utwór stał się głównym punktem występów zespołu, podczas których piosenkę śpiewało po kilkadziesiąt tysięcy fanów. Są to jedne z największych przebojów wszech czasów. Obydwa utwory zyskały prestiż nie mniejszy niż "Bohemian Rhapsody".

W 1999 roku grupa Queen raz z boysbandem Five nagrała na nowo przebój "We Will Rock You", który znalazł się na 1 miejscu na liście UK. W 2001 roku panowie z Queen z Robbie Williamsem ponownie nagrali utwór "We Are The Champions" specjalnie do filmu "Obłędny Rycerz".

Z okazji 30-lecia wydawnictwa na oficjalniej stronie Queen, mozna poczytać o tytułowym utworze, obejrzeć wersję z koncertu w Montrealu oraz okładki singli.



18.05.2007 - BRIAN MAY POD OCHRONĄ

Brian May zatrudnił całodobową ochronę w związku z zagrożeniem ze strony pewnego fana, który umieścił nazwisko muzyka na liście swoich potencjalnych ofiar. Policja znalazła listę z nazwiskiem gitarzysty grupy Queen podczas przeszukania domu pewnego Brytyjczyka, kiedy jego ojciec zgłosił zniknięcie syna. Znaleziono również list podpisany nazwiskiem Maya, w którym mężczyzna twierdził, że to on jest znanym rockmanem, natomiast prawdziwy May jest oszustem.Muzyk został poinformowany o zagrożeniu i jak donosi brytyjska gazeta "Sunday Mirror", natychmiast zdecydował się na wynajęcie ochroniarzy. - Po przeszukaniu domu zaginionego, policjanci natrafili na niepokojące materiały, z których wynikało, że poszukiwany chce zabić Briana Maya. Dokument miał formę kontraktu zlecającego zabójstwo. Poszukiwany nie zdradzał wcześniej skłonności do przemocy, jednak nie możemy ignorować tego rodzaju zagrożeń - mówi rzecznik policji.



18.05.2007 - PRÓBA MIKROFONU

Kilka co bardziej nietypowych kooperacji z kart historii muzyki rozrywkowej. /Do diabła z rock and rollem!/ Że tak jest naprawdę, wiedział Freddie Mercury. Szesnaście lat po jego śmierci artystyczna spuścizna wokalisty ma niesłabnący wpływ na całe rzesze fanów i muzyków w dosłownie wszystkich szerokościach geograficznych. I słusznie - drugiej takiej firmy jak Queen nie było i raczej już nie będzie. Mniej znane solowe dokonania Mercuryego również skutecznie opierają się zębowi czasu, zwłaszcza drugi album "Barcelona", zawierający osiem utworów nagranych z wybitną sopranistką Montserrat Caballe. Mercury spotkał ją po raz pierwszy w 1983 roku, w londyńskim Covent Garden, podczas inscenizacji opery Verdiego "Bal maskowy". Zakochany w jej głosie, szybko doprowadził do spotkania, które zaowocowało nie tylko wielką przyjaźnią obojga, ale i wspólną płytą. - To niesamowite! Jestem w operze, do diabła z rock and rollem! - cieszył się jak dziecko. Równie wiele radości współpraca dała Caballe i nawet po latach śpiewaczka odnosi się do niej z niemałym sentymentem: - Artyści sceny rozumieją się wzajemnie, gdyż są w pewien sposób muzyce zaślubieni -- zauważa.- - Tak właśnie było ze mną i Freddiem. To spotkanie otworzyło mi okno na świat i na zawsze pozostanie w mojej pamięci jako jedno z najpiękniejszych doświadczeń.

Co ciekawe, znani raczej z konserwatywnego podejścia do muzyki klasyczni puryści przyjęli "Barcelonę" cieplej niż popowi i rockowi recenzenci. Publiczność również się podzieliła, ale dziś nikt już płyty nie krytykuje  Chyba nie tylko dlatego, że nie wypada.



16.05.2007 -  5 LAT MUSICALU

Wczoraj, 15 maja w Dominon Theatre na londyńskim West End, odbyło się uroczyste przyjęcie z okazji 5 rocznicy musicalu "We Will Rock You" oraz odbyło się specjalne urodzinowe przedstawienie WWRY. Na uroczystości był komik Al Murray, Brian May, Roger Taylor i Ben Elton - scenarzysta i reżyser widowiska. Panowie z Queen wraz z obsadą WWRY zagrali "Bohemian Rhapsody", "We Will Rock You", "We Are The Champions" oraz "The Show Must Go On". Przez pięć lat musical został wystawiany aż 2 tysiące razy, za każdym razem były owacje na stojąco - wspomina Ben Elton. Musical jest grany w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Hiszpanii, RPA. Musical wystawiano również w USA, Japonii, Rosji i Australii. Kolejne wersje są planowane we Włoszech, Szwajcarii, Kanadzie. W Londynie musical ma być grany do października 2008 roku. Producentem przedsięwzięcia jest aktor Robert de Niro.